lew1 lew1
306
BLOG

Z małej chmury duży deszcz

lew1 lew1 Polityka Obserwuj notkę 0

Prezentacja jeleniogórskiej części listy wyborczej do Sejmu KWW Kukiz’15 z okręgu wyborczego nr 1 była skromna delikatnie mówiąc. Cała lista z 24 kandydatów stopniała do 20. Zakładając, że część legnicka ma połowę, to w restauracji Europa powinno być dziesięciu aspirantów do parlamentu. Przybyło zaledwie sześciu. Z powodów politycznych wyłamali się kandydaci z okręgu lubańskiego. Zabrakło nawet jeleniogórskiej kandydatki do Sejmu.

Gości było niewiele więcej. Kilkunastu wyborców, nie licząc rodzin kandydatów. Dlaczego tak skromnie? Ktoś, kto kreuje się na liderów nie zadbał wyraźnie o frekwencję. Nie zadbał również o media, ale to akurat plus. Ryszard Petru, przed swoim zjazdem szeroko był reklamowany w Jelonce. Szeroko też zrelacjonowano to wydarzenie, choć ponoć nie ma w tej „nowoczesnej” jeleniogórzan. Nawet wywiad z nim przeprowadzono. Podejrzewam, że gdyby przyjechał Kukiz, to byłoby podobnie.

Niesmaczne jest pasowanie kogoś na lokalnych trybunów na podstawie kto bliżej siedzi. Kto ładnie mówi. Liczy się stabilność i konsekwencja. Realne dokonania. Żelazne poglądy. Rodowód jeleniogórski. Relacje rodzinne i komunikacja społeczna. Kto zbudował zdrowy dom. Krowa, która dużo ryczy mało mleka daje. Schetyna poniekąd słusznie stwierdził, że do Sejmu powinni być wybierani doświadczeni kandydaci. Ci, którzy przeszli już odpowiednią drabinkę polityczną. Samorząd, czy Sejmik.

*

Od godziny 14 rozpoczęła się część zewnętrzna happeningu. Przed Ratuszem zebrali się kandydaci, koledzy Roberta Winnickiego, sympatycy i… członkowie Ruchu Narodowego, Młodzieży Wszechpolskiej. Były dwie flagi biało czerwone. Nie było niestety transparentów Kukiz’15. Było ze sto osób i dziennikarze. Byli też policjanci. I w samochodach osobowych (jako piloci) i brygady szturmowe w hełmach w ekstra autobusie. Jak za dawnych czasów. Sporo to kosztowała i nadało rangi.

Wstępne przemówienie wygłosiła jedynka, Robert Winnicki. Całe widowisko odnosiło się do kwestii imigrantów islamskich. Oczywiście radykalne, bardzo krytyczne stanowisko. Po wystąpieniach i zdjęciach, ruszyliśmy w marszu pod kościół „Garnizonowy”. Zaprawiony w bojach, jeden młody człowiek, rzucał sukcesywnie narodowe hasła do skandowania. Przyznam szczerze, było to nośne. Tylko niewiele to miało wspólnego z apartyjnym, antysystemowym przywracaniem państwa obywatelom.

Zabrakło mi w tym wszystkim odniesienia się do spraw polskich. Do bezrobocia, do służby zdrowia, do spraw socjalnych, do emerytur, do systemu edukacji, do dzietności, do wykluczenia społecznego, do finansowania partii, do podatków, do przejrzystości, do demokracji bezpośredniej, do stopy życiowej, do konstytucji i ustawodawstwa, do likwidacji przywilejów, do wymiaru niesprawiedliwości, do odpowiedzialności polityków i funkcjonariuszy, do pierestrojki. Do człowieczeństwa.

To była taka alternatywa oburzonych.

 

 

Zobacz galerię zdjęć:

lew1
O mnie lew1

prawdziwy lew

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka